W całym obozie panowało niezłe zamieszanie przez całe te zawody. Usiadłam na balustradzie jednego z domów i przyglądałam się innym. Biegali w tą i z powrotem. Uśmiechnęłam się sama do siebie. W pewnej chwili poczułam, że ktoś mnie popchnął i spadłam na ziemie. Nie wiem czy zrobił to celowo, ale jeśli tak to niech lepiej się nie przyzneje. Wstałam otrzepując się z ziemi.
<Kotoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz