- Jasne - już dawno chciałam potrenować, a z kimś zawsze jest fajniej.
- Super.
Dokończyłyśmy nasze śniadanie. Wstałam.
- To ja się przebiorę i tak za.. pół godziny widzimy się na arenie? - spytałam.
- Okey. Za pół godziny.
***
Zobaczyłam Lenę. Siedziała na trybunach i szybko podeszłam do niej.
- To co?
<Lena? Sorry, że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz