wtorek, 14 października 2014

Od Netal do Leny

- Faktycznie - poklepałam Havey po boku. - Twój koń jest bardzo szybki.
- Dzięki. Dużo z nim ćwiczę - uśmiechnęła się - Havey pięknie skacze.
-  Dzięki - powiedziałam i zanurzyłam twarz y kosmykach jej grzywy.
Galopowałyśmy jeszcze wzdłuż brzegu, aż w końcu wróciłyśmy do obozu.

***

Siedziałam przy stole i jadłam śniadanie gdy w pewnej chwili zobaczyłam Lenę. Pomachałam do niej, a chwilę później dziewczyna pojawiła się przy moim stole.

Lena?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz