wtorek, 14 października 2014

Od Leny do Netal

- Miło to słyszeć - powiedziałam - Jestem Lena... a on - wskazałam na mojego konia, który przyglądał nam się uważnie - nazywa się Spartan.
- Ja jestem Netal
- Masz piękną klacz- zagadnęłam, właścicielka konia uśmiechnęła się.
- Dzięki nazywa się Havey - nagle Spartan zarżał głośno i stanął dęba. Podbiegłam do konia i zobaczyłam następną osobę wchodzącą do stajni. Zaczęłam uspokajać swojego ogiera.
- Emm... Netal? - zerknęłam w stronę boksu Havey
- Tak? - usłyszałam po chwili
- Masz coś przeciwko przejażdżce?

<Netal?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz