- Do zobaczenia na zawodach - powiedziałam i wolnym krokiem wyszłam z areny. Poszłam do domu. Gdy tylko przekroczyłam próg na ręce wskoczyła mi czarna kulka.
- Zmora - mruknęłam głaszcząc kotkę - Ja też się cieszczę.
Gdy nastał czas zawodów wyszłam. Zobaczyłam Stillę, szła ścieżką.Przyłączyłam się do niej.
<Stilla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz