sobota, 4 października 2014

Od Leny do Stilli

- Jak tam sobie chcesz - powiedziałam. Zrobiłam przewrót do tyłu i wstałam. Znowu zaczęła się walka. Po około pół godziny zmęczyłam się.
- Wystarczy - powiedziałam - Bo się tu pozabijamy... Dzięki za dobrą walkę. - powiedziałam i usiadłam na trybunie. Wyciągnęłam przypięty do paska nóż i zaczęłam go ostrzyć. Katem oka zauważyłam, że Stilla siadła obok mnie.

<Stilla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz